top of page

BRUDNY RÓŻ - recenzje:

Studium kobiecości i przemian osobowości jakie zachodzą w każdym człowieku. Czy potrafimy być sobą, przeżywać momenty, w którym śmiejemy się i nagle zastygamy w przerażeniu? Czy przemiana aktorska to tylko poza, czy może aktor staje się swoją postacią? Te wszystkie problemy porusza najnowsza choreografia Rafała Dziemidoka "Brudny Róż". Dziemidok wpisuje się w europejski nurt nowego postrzegania tańca, zajmując się m.in. swoistym badaniem tego, jak w zasadzie tworzy się taniec, jak rodzi się spektakl. I to niezależnie kultury się narodził i jakiego gatunku teatru dotyczy.

Taneczno-teatralne poszukiwania Dziemidoka zahaczają o groteskę, ale nie są kabaretem - to studium twarzy, postaci w teatrze, postaci w życiu. Dotkniemy kultury Wschodu, prymitywizmu i naszego rodzimego teatru, a może życia... I mimo, że tancerz na scenie skryje się pod makijażem to spektakl "Brudny Róż" pokaże nam naszą twarz bez żadnej charakteryzacji.

 

Sandra Wilk, wolna strefa

bottom of page